Gosia i Paweł wzięli ślub w kościele, który pomagali budować. Przeżywać taką chwilę w tak ważnym miejscu to na pewno niesamowite uczucie. To tworzenie historii od początku. Coś cudownego!
Podczas przyjęcia weselnego udało nam się złapać zachód słońca i choć nie mieliśmy pięknego miejsca, wspaniałych wzgórz, romantycznych lasów ani sielskiej łąki, to wyszło nam coś naprawdę wyjątkowego! :)
Gosiu, Pawle dziękuję, że mogłam z wami być! Jeszcze raz wszystkiego dobrego!
A teraz zagadka - gdzie na co dzień pracuje Panna Młoda? :D
tych kolorów nie mogłam "stracić" :)